Przemocy wobec kobiet większość rządu mówi NIE

Konwencja chroni kobiety przed jakąkolwiek formą przemocy oraz dyskryminacją. Państwo zapewniać będzie infolinie dla jej ofiar działającą całą dobę i portale z informacją o najbliższych schroniskach, ośrodkach wsparcia oraz danych kontaktowych. Wprowadzić chce w przyszłości szkolenia dla młodszych i starszych mężczyzn w celu informacyjnym i zapobiegawczym. Po podpisaniu konwencji musi być ona ratyfikowana, oznacza to ostateczne TAK dla w/w „umowy”.

Jednak nasz kraj nie byłby naszym krajem, gdyby nie znalazły się osoby konwencji przeciwne. Ich stanowisko jest co najmniej zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt pełnienia odpowiedniej funkcji. Pierwszą nich jest instytucja kościoła, a dokładniej Prezydium Episkopatu, czyli „śmietanka” biskupów. Nie mogą zgodzić się oni z podpisaniem dokumentu uważając, że pomija on różnice płci pomiędzy mężczyzną i kobietą oraz „promuje” homoseksualizm i transseksualizm. Nawet, jeżeli pogląd biskupów jest słuszny, czy nie wystarczy fakt, że Polska chce zrobić krok do przodu zapewniając bezpieczeństwo kobietom, które często ze strachu nie mają odwagi same podjąć jakiejkolwiek formy obrony przed biciem czy znęceniem? Kościół twierdzi, że to on może ofiarować pomoc poszkodowanym. Kwestia ta musiałaby zostać jednak dopracowana, ponieważ nie uznaje on rozwodów i istnieje realne zagrożenie, że po takiej pomocy ofiara przemocy będzie musiała do swojego domu wrócić.

Najmniej spodziewane NIE usłyszeliśmy od osoby, która ze względu na pełnioną funkcję powinna wręcz zabiegać o jak najszybsze podpisanie Konwencji Rady Europy. To Minister Sprawiedliwości, Jarosław Gowin. Jego zdaniem to „wyraz ideologii feministycznej” oraz "zwalczanie tradycyjnej roli rodziny i promowanie związków homoseksualnych". Rozumieć przez to można, że tradycyjna rola rodziny to taka, w której kobieta bita i poniżana jest przez innego członka tej samej rodziny (najczęściej przez męża czy partnera). Za tę wypowiedź Ruch Palikota zażądał odwołania go ze stanowiska ministra sprawiedliwości. Jarosław Gowin w dalszym ciągu sprawuje swoją funkcję.

19 państw Unii Europejskiej i innych spoza unii podpisało już konwencję. Polska będzie następna.